czwartek, 1 maja 2014

Wolf Tear [ Roździał 1. ]

     To dziś, właśnie teraz, ten moment, ta sekunda ... wychodzę z domu ubrana na galowo .. dlaczego ? Otóż to ... idę na długo wyczekiwane egzaminy, egzaminy które decydują o mojej przyszłości, decydują o tym gdzie pójdę dalej do szkoły, gdzie się dostanę, gdzie będę mogła uczyć się dalej aby zostać "kimś" w przyszłości .. Wyszłam z domu, minęłam parę przecznic i stanęłam wpatrzona w budynek szkoły ... Wpatrywałam się w niego i bałam się wejść ... Nie chciałam oblać egzaminów ... bałam się tego najbardziej ... Ale musiałam brnąć do przodu i wejść tam,  napisać egzamin i wyjść z dumą, że właśnie ja napisałam go najlepiej.
     Gdy weszłam do szkoły większość uczni popatrzyła na mnie, jako iż byłam jedyną dziewczyną w sukience, oczywiście wzrok chłopców utkwił we mnie, czułam się dziwnie, niezręcznie ale również czułam strach .. chciałam stamtąd wyjść.. nie chciałam tego pisać, a jeżeli poszłoby mi źle ? Gorzej niż Max'owi ?  Nie dostałabym się nigdzie .. on dostał się ledwo ledwo .. a potem porzucił szkołę dla muzyki ... ale ja ? Ja nie mogę porzucisz szkoły dla tańca ... to nie w moim stylu, nie podobne do mnie . Z resztą, nie jestem wykształconym tancerzem, jestem samoukiem, gdyby nie internet za wiele bym nie umiała ... to tylko dzięki temu .. ale nie jestem jakaś wybitna tak jak mój brat ... on cudownie śpiewa i jest blisko sukcesu..  A ja ? Nie potrafiłabym .. Nie byłabym w stanie .
   Wchodzę na salę jako siedemnasta .. zasiadam w ławce .. rozkładam długopisy, ołówki na ławce. Nogi mi się trzęsą, cała drżę, drżę ze strachu, że coś pójdzie źle, że nie zdążę napisać, że.. napiszę źle ... zamarłam. Siedziałam tak około pięciu minut nic nie robiąc .. aż wreszcie ocknęłam się i zauważyłam, że mam stracone 10 minut przez moje bezsensowne rozmyślanie .. Zaczęłam zaznaczać poprawne odpowiedzi.. Gdy miałam stanąć .. nie stanęłam .. zostawiłam zadanie na później i ruszyłam dalej .. po zadaniach zamkniętych zobaczyłam mojego wroga, Rozprawkę. To ona była tym złem, którego nie chciałam, lecz prawie na każdym egzaminie jest ona, lecz nam musiała trafić trudna... to specjalnie dla mnie.. zaczęłam znów rozmyślać.. STOP .. Nie mogę, muszę zacząć pisać .. zostało mi tylko 20 minut.. to po mnie.
     Wyszłam z sali cała odstresowana, że Polski mam już za sobą .. innymi przedmiotami tak jak tym się nie przejmowałam, a najbardziej rozprawką, ona była zrządzeniem losu .. to było " specjalnie dla mnie " aby poszło mi źle.. była trudna.. ale sądzę, że napisałam ją jak nigdy ! Najlepiej jak mogłam ! Byłam z siebie dumna. Później wszyscy weszliśmy do klasy aby zabrać rzeczy .. P. wychowawczyni zrobiła nam wykład na temat tego co może się stać jeżeli to zignorowaliśmy.. i nie przyszliśmy .. jak trzy osoby z mojej klasy, ale to nie moja wina .. to oni zawinili, ja tylko zrobiłam to co mogłam, moja wychowawczyni była ze mnie dumna.. powiedziała, że za mnie trzymała najbardziej kciuki.
   
  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz